Słońce do nas zagląda coraz częściej, a my z przerażeniem przypominamy sobie o pielęgnacji ciała, które chowaliśmy do tej pory pod stertami ubrań, a teraz chcemy go właśnie wyeksponować. Tak więc na szybko robimy rekonesans i co? Odzież po zimie nam się skurczyła (innych opcji nie dopuszczamy) i jeszcze ten ból nóg… To najczęściej żylaki, przypominają nam o sobie, gdy robi się ciepło, a temperatura idzie w górę.
Dolegliwości związane z żylakami rozwijają się powoli, ale nie bezobjawowo. Początkowo pojawiają się obrzęki, uczucie ciężkich nóg, drętwienie i mrowienie oraz skurcze. Wizualnie natomiast można dostrzec tzw. pajączki. Z czasem jednak pojawiać się mogą niebiesko zabarwione, poszerzone naczynia, które przybierają układ szerokich, poskręcanych i nieestetycznych kanalików, którym może towarzyszyć obrzęk.
Na tę przypadłość cierpi coraz więcej Polaków, częściej dotyka ona kobiet niż mężczyzn, a częstotliwość ich występowania rośnie z wiekiem. Uwarunkowana genetycznie może być opanowana pod warunkiem, że mamy nad nią kontrolę, tzn. gdy stosujemy profilaktykę.
Kto w szczególności jest narażony na powstawanie żylaków?
Oczywiście w rodzinie należy przeprowadzić wywiad zdrowotny i wtedy będziemy świadomie mogli postępować i próbować zapobiegać różnym schorzeniom, jednak nie zrzucajmy całej winy na geny.
Osoby, które najczęściej odkrywają żylaki, to te mało aktywni fizycznie, z biernym trybem życia, kobiety w ciąży, osoby z nadwagą, przyjmujące leki hormonalne czy palące papierosy.
Zatem jak zapobiegać? Czy można?
Oczywiście!
Walka z żylakami jest procesem i powinna przebiegać wielotorowo. Stosowane są głównie cztery metody:
-
Leczenie farmakologiczne, czyli przyjmowanie tabletek, pomogą nam takie substancje, jak diosmina, hesperydyna, trokserutyna, maści jako terapia miejscowa, czy wyciągi z kasztanowca.
-
Kolejną metodą jest kompresoterapia, która wspomaga nas szerokim zakresem rajstop, bandaży czy skarpet uciskowych dobranych zależnie od potrzeb. Chodzi tu o ucisk medyczny, tzw. ucisk stopniowany. Polega on na tym, że największy jest na stopie i w okolicach kostki, a w kierunku pachwiny maleje, czyli wypycha krew do góry
-
Inną metodą jest skleroterapia polegająca na wstrzyknięciu chemicznych substancji obkurczających.
-
Ostatnią metodą coraz częściej stosowaną jest zabieg chirurgiczny.
Jak wspomniałam, leczenie żylaków to proces długi i niestety według dzisiejszej wiedzy niewyleczalny, możemy zaleczyć tylko objawy, wyciszyć je. W okresie jesienno-zimowym będzie to mniej odczuwalne, jednak musimy pamiętać, że one zostaną z nami. Jak z nimi żyć? Można oczywiście.
Bardzo pomocna będzie tu świadoma dieta bogata w warzywa, produkty zawierające krzem, witaminę B, C, PP.
Unikanie obcisłych ubrań, butów na wysokim obcasie, saun i gorących kąpieli to inne korzystne czynniki sprzyjające temu, aby uniknąć tego typu problemów.
Żylaki to cena, jaką płacimy za nieodpowiedni styl życia. Całe dnie spędzone w pracy w pozycji siedzącej, nieodpowiednia dieta, nadwaga, brak ruchu negatywnie wpływają na stan naszych żył. Wybierzmy się na spacer, przerywajmy pracę i spacerujmy przez kilka minut co godzinę, a nie będziemy musieli się wstydzić swoich nóg, a wręcz przeciwnie będziemy je chętnie eksponować.
Anna Stęczniewska
Porady i artykuły zamieszczone w niniejszym artykule nie zastępują porady lekarskiej, stanowią jedynie źródło informacji. Przed skorzystaniem z zamieszczonych porad należy skonsultować się z lekarzem.
Operator strony nie ponosi odpowiedzialności za błędy i treści zamieszczonych przez podmioty trzecie artykułów.